Skoki narciarskie w Midtstuen? To żaden problem – przekonywał Kasper Wikestad. Znany norweski komentator Premier League prawdopodobnie zmieni zdanie po bliskim spotkaniu ze... skocznią. Jego próba zakończyła się upadkiem.
Komplikacje pojawiły się już podczas... zakładania kombinezonu. Strój pękł w kroku, co niezwykle rozbawiło obserwatorów. Tego dnia na skoczni zjawili się między innymi reprezentanci Norwegii Robert Johansson i Robin Pedersen. Całość rejestrowali przedstawiciele "Hopplandslaget", a więc odpowiednika polskiego "Łączy Nas Piłka". Tyle, że zajmującego się skokami.
Wikestad, pracujący dla TV2, zaprezentował się na obiekcie K10 w Midtstuen niedaleko Holmenkollen. Wcześniej zapowiadał, że skoki na tej skoczni są "bezproblemowe". – Tego dnia byłem trochę zbyt zuchwały w wypowiedziach. Teraz pojawili się idioci, którzy złapali mnie za słowo – żartował komentator jeszcze przed próbą.
Po raz kolejny okazało się, że skoki są niebezpieczną dyscypliną, nawet na małych obiektach. Wikestad legł na 5. metr zeskoku, przewracając się na twarz. Szczęśliwie nie odniósł większych obrażeń, a niedługo później wrócił mu dobry humor. – Leciałem stylem V? – pytał komentator, który z pewnością nieco zreflektuje jednak poglądy na temat "bezproblemowości" skoków.
TV2 kommentator @KasperWikestad faller hard og brutalt i 10 meterbakken i Midtstuen etter å ha uttalt at hopping i Midtstua er uproblematisk. pic.twitter.com/Dk9LpdRyD1
— Hopplandslaget �� (@Norskijump) 26 czerwca 2019